Link :: 22.01.2005 :: 11:30
Mysle sobie co mam zrobic zeby nie bac sie co bedzie kiedys jak umre i znowu sie narodze i cos mi bedzie i czy nie bede w domu dziecka boje sie tego tej nowej pszyszłosci obudze sie z snu i co bedziee dalej narodze sie .....
Boje sie nawet zostawac sama i co co o tym myslicie ????/
Komentuj(0)


Link :: 30.12.2004 :: 09:53
przeraża... >> 26 października 2004 17:48
Uważała że jest nikomu nie potrzebna, że błądzi po świecie wciąż szukając swego miejsca. Była wzorową uczennicą i córką, jednak brakowało jej przyjaciół...nie miała się komu zwierzyć ze swych problemów, cały smutek i żal tłumiła w swym wątłym sercu.
Nadeszły wakacje-czas zabawy, radości i śmiechu...siedziała na oknie w swym malutkim pokoiku na strychu....patrzyła w dal przenosząc się do świata fantazji wyobrażała sobie że ma wspaniałych przyjaciół na których zawsze może liczyć...jednak to były tylko głupie marzenia...tak wiele dla niej znaczące....
Pewnego ranka zbudziwszy się, zobaczyła spakowaną walizkę obok swego łóżka i usłyszała głos swojej matki dochodzący z kuchni...”NO RUSZAJ SIĘ!...PRZECIEŻ CHYBA NIE CHCESZ SPÓŹNIĆ SIĘ NA AUTOBUS?!”...
Zeszła na dół ciągnąć za sobą walizkę tak niestarannie zapakowaną, że dało się zauważyć ubrania z niej sterczące. Okazało się, iż rodzice nie mogli już dłużej patrzeć na jej bezczynność i postanowili wysłać ją na wakacje nie pytając ją o zdanie i mimo że nie miała najmniejszej ochoty wyjeżdżać, gdyż wśród rówieśników czuła się obco i bezradnie nie potrafiła sprzeciwić się decyzji rodziców...
Usiadła w autobusie obok wysokiego chłopaka zapatrzonego w jedno miejsce...uśmiechnęła się do Niego wyciągnęła rękę i grzecznie się przedstawiła....jednak on był taki sam jak inni nawet nie zareagował...Znowu poczuła się odrzucona kilka srebrzystych łez spłynęło jej po policzkach, była przekonana że nigdy nie znajdzie sobie kogoś kto ją wysłucha i poradzi jej.
Po kilku godzinach znalazła się w hotelowym pokoju wraz z trzema innymi nastolatkami, które podobnie jak chłopak z autobusu, najwyraźniej nie miały ochoty zamienić z nią ani jednego zdania, patrzały się tylko w jej stronę i wytykały palcami....
Czuła się jak śmieć, miała ochotę zniknąć z tego świata przepełnionego obłudą i zakłamanymi ludźmi myślącymi tylko o sobie...
...Mijały dni, a ona wciąż czuła się odrzucona...nikt z nią nie rozmawiał...nikt nie starał się jej poznać...wszyscy przechodzili obok niej jakby w ogóle jej nie zauważali...
Pewnej nocy gdy patrzyła w gwiazdy znowu przepełniało ją to dziwne uczucie smutku a jednocześnie tęsknoty. Wybiegła z hotelu, jej duże, zielone oczy znowu przepełniły się łzami...biegła kalecząc swoje bose nogi w stronę wysokiego mostu, usiadła na jego poręczy patrząc w dół w rwący potok rzeki i zaczęła głośno szlochać, postanowiła zakończyć swoje cierpienie...postanowiła skoczyć. W ostatniej chwili poczuła czyjeś dłonie na swoich ramionach i usłyszała miły głos chłopaka, który mówił że jeżeli ona skoczyć...to on skoczy za nią...podał jej rękę i powoli zeszła z poręczy mostu...zobaczyła przed sobą postać
uśmiechającą się do niej, spojrzała na ów chłopaka....patrzeli sobie prosto w oczy, jednak żadne z nich nie potrafiło się odezwać, czuła na swoim ciele przyjemne dreszcze...bo kilku sekundach odwzajemniła uśmiech...zabrał ją na ławkę nieopodal i zaczęli rozmawiać, chłopak jako jedyny potrafił ją wysłuchać i szczerze jej współczuł, był zupełnie inny od tych których do tej pory spotykała na swej drodze , przy nim potrafiła się uśmiechać...potrafiła być szczęśliwa i zapomnieć o problemach. Łączyła ich jakaś magiczna więź...dobrze się przy ze sobą czuli, spędzili razem resztę nocy, razem patrzeli w gwiazdy i trzymiąc się za ręce przenosili się w świat fantazji. Noc szybko minęła a oni w tych parę godzin zdążyli bardzo się do siebie przywiązać, czuli jakby przeznaczenie ich na siebie pchnęło. Ona w tę jedna noc była bardziej szczęśliwa niż w całym swoim dotychczasowym życiu...poszedł ją odprowadzić, gdy tak sobie szli trzymiąc się za ręce zauważyli stojący obok hotelu w którym mieszkała autobus, ona rozpoznała obok niego swoja opiekunkę i grupkę młodzieży która z nią wyjechała, podeszli bliżej i okazało się , że wracają z powrotem kilka dni wcześniej z nieznajomych nikomu powodów...opiekunka powiedziała jej że walizkę ma spakowana i ma szybko zajmować miejsce bo za chwile wyjeżdżają. Ona podeszła do chłopaka i ze łzami w oczach powiedziała że musi wracać do domu, on przytulił ją mocno, popatrzał prosto w oczy ,pocałował...później opuścił głowę złapał mocno za ręce i wyszeptał dwa magiczne słowa- kocham Cię i obydwoje rzucili sobie jeszcze raz pełne uczucia spojrzenia...jakby przez mgłę dochodziły do nich słowa opiekunki poganiającej dziewczynę...wkońcu musiała nastąpić tak trudna dla nich chwila rozstania...udali się w przeciwnych kierunkach...jedni uważaliby na pewno że tak skończy się ta „wakacyjna przygoda” jednak nie w ich przypadku.
W autobusie przelatywały jej przed oczami wspólnie spędzone chwile, wciąż czuła jego bliskość, strasznie płakała gdy oddalali się coraz bardziej od miasta w którym mieszkał. Wiedziała, że wraca do koszmarnego życia bez przyjaciół i wsparcia, jednak nie żałowała że nie skoczyła....bo gdyby to zrobiła nie poznałaby chłopaka, na którym tak bardzo jej teraz zależy, teraz ma dla kogo żyć i wie, że komuś jest potrzebna, że nie żyje sama dla siebie jak dawniej.
Wróciła do domu, do swojego małego pokoiku na poddaszu. Gdy siedziała na oknie nie przenosiła się już w świat fantazji, myślała o nim. Zdała sobie sprawę, że to uczucie jest silniejsze od niej, że nie potrafi już bez niego żyć.
Mijały miesiące a ona wciąż myślała tylko o nim. Nie potrafiła na niczym inny skoncentrować swojej uwagi, wzorowa dotąd uczennica uzyskiwała coraz gorsze wyniki w nauce. Co noc płakała odtwarzając sobie w myślach wakacyjna wspomnienia.
Minęło ponad pół roku, a ona nie potrafiła zapomnieć, postanowiła wrócić, postanowiła go zobaczyć jeszcze raz chodź znała tylko jego imię, nic poza tym.
Pewnego ranka rodzice wyjechali wcześniej do pracy, weszła do ich sypialni, podeszła do stolika nocnego na którym stała fioletowa szkatułka z zarobionym przez ojca pieniędzmi, wyciągnęła z niej pare banknotów i wyszła z domu, nie zostawiając żadnej wiadomości z informacją gdzie się udała. Zmierzała w stronę dworca, kupiła bilet w jedną stronę do miasta w którym spędziła pamiętne wakacje. Czekając na pociąg wyobrażała sobie jak przyjemnie znowu będzie z nim spędzić wszystkie wolne chwile, jak przyjemnie będzie znowu poczuć że jest się przez kogoś kochanym. Wsiadła do pociągu z myślą iż on bardzo się ucieszy gdy ją zobaczy, była taka szczęśliwa, że wkońcu odważyła się na ten krok, nie potrafiła już dłużej żyć z myślą o nim lecz nie widząc go, musiała tak postąpić.
Po kilku godzinach pociąg zatrzymał się na stacji w mieście w którym mieszkał. Wysiadła bez żadnego bagażu, z kilkoma groszami w kieszeni lecz z uśmiechem na twarzy. Mijali ją nieznajomi ludzie, miasta też za dobrze nie znała, błądziła pytając się przechodniów czy znają chłopaka o takim imieniu, lecz oni domagali się nazwiska, bo nie byli w stanie określić o kogo chodzi tej zabłąkanej dziewczynie. Mijały kolejne godziny a rezultatów poszukiwania nie było. Zmęczona dziewczyna usiadła na tej samej ławce na jakiej ponad pół roku siedziała przytulona z ukochanym chłopakiem. Była głodna, zmarznięta i zmęczona lecz nie poddawała się... odpoczywając przyglądała się mijającym ją ludzią i usłyszała znajomy głos dochodzący z ławki obok......mimowolnie obróciła głowę zauważając na ów ławce dziewczynę z chłopakiem...kojarzyła skądś ten głos...po chwili wstali, chwycili się za rekę i zmierzali w stronę mostu, z którego prawie skoczyła minionych wakacji. Spojrzała na chłopaka i rozpoznała w nim chłopaka którego kocha...jednak on trzymał za rekę i całował inną dziewczynę. Czuła jak pęka jej serce, jak wszystkie marzenia ulegają zniszczeniu...była załamana, nie wiedziała co ma robić...wstała pobiegła do najbliższego kiosku i kupiła parę żyletek....pobiegła do lasu, przez zapłakane oczy widziała wszystko jakby przez mgłę ..zaczęła ciąć swoje chude ręce wzdłuż i w poprzek....krew zaczęła coraz bardziej chlapać jej odświętne ubranie...lecz nie czuła bólu fizycznego...czuła ból psychiczny...on ja zdradził...ona go kochała...po kilkunastu minutach się wykrwawiła...tym razem nie żałowała!....

Napisałam to opowiadanie sama. Coś mnie naszło i postanowiłam napisać akurat na taki temat bo jest mi najbliższy, cały czas mam go w głowie nie wiem dlaczego...


Komentuj(2)


Link :: 14.12.2004 :: 11:04
Dawno bardzo dawno temu ,
żył sobie król który miał namie Radek,
miał córeczke która miała naimie Cornelia była ładna mondra, inteligentna. Na wieczór szykowała sie na bal włożyła na sie piekną koralową sukienke . Poszła do taty a tacie powiedziała że bede o 1 w nocy .Pojechała do zamku bryczką wysiadła otwozyła drzwi i pojawił sie piekny książe poszła do niego zapytała jak amsz naimie ? ja mam naimie Marcin a ty ? ja mam naimie Cornelia książe zapytał pójdziemy zatanczyć ? Tak pewnie i tańczyli zegar bił godzina :1 w nocy i Cornelia pocałowała ksiecia i poszłai jeszzce powiedziala pszyjc do mie jutro rano o 9 a Marcin powiedzia dobrze. Na zajutrz pszyszedł Książe otwożył dzrwi ojciec dziedobry czy moze jest Cornelia tata powiedzial ze tak i zawoła Cornelie a Cornelia juz schodzi wejc powiedział tata a Cornelia juz schodziła czejśc czejśc i go pocałowała chciałem sie z tobą umuwic do parku dziś moze sz czy nie bardzo moge pewnie ale o której mhm o 13 okej no to pap i go pocałowała do 13 godzina 12 Cornelia sie szybko czytkowałą zeby zdążyć i wybiegla z domu i sie spotkali w parku i poszli po lody ....... mijały lata Cornelia juz miała 22 lata i miala chłopaka jeszce macka a jak sie pierwszy raz z ni zobaczya mi lat 16 i po tych latach pszyszedł Maciekotworzyła Cornelia Cornelia to ty ? tak i sie żuciłą mu na szyje i sie potem ożenili i mieli dziecko i koniec opowieści trak ta opowieśc sie kończy .
Komentuj(1)


Link :: 13.12.2004 :: 13:51
Kochany KOciak

Ten kociak jest wspaniały taki malutki iładny skometujcie pliss

Komentuj(0)


Link :: 10.12.2004 :: 11:02











1.) Którą strażniczkę lubisz najbardziej?
Will
Taranee
Cornelie
Irme


2.) Twój ulubiony kolor?
zielony
morski
niebieski
pomarańczowy


3.) Twój kolor oczu ?
błękitny-niebieski
zielono-niebieski
szary, czarny, nieokreślony
piwny


4.) Pierwsza randka powinna odbyś sie ?
W Parku
Przy zachodzie słońca
W romandycznej restauracji
W muzemu



5.) Zank zodiaku? (jesli nie ma twojego to sprawdź w kalendarzu do któego z podanych masz najbliżej ;)
byk
ryby
bliźnięta
inny


6.) Co chciałabyś od niego dostać ?
Słodziutkiego kotka
Nic (nie błotne!)
Bukiet czerwonych róż
Jego Skarpetke

7.) A teraz oceń swój charakterek !!!
spokojna, opanowana, cicha
wybuchowa, zawsze masz coś do powiedzenia jednak jesteś wspaniałomyślna
dobra i wyrozumiała przyjaciółka, bardzo delikatna
niesmiała, łatwo cię zranić


8.) On powinien być?
Nie wiem
Pustynia, spokój"
Przystojny i mądry
Pasować do mnie charakterkiem












Po więcej zajrzyj na:
--> http://witchstyle.blog.pl <--







WARTO ZROBIC TEN TEST DOWIECIE SIE Z KIM PÓJDZIECIE NA RANDKE!!!! SPRUBUJCIEh ttp://magiczny-swiat-witch.blog.onet.pl/

Komentuj(0)


Link :: 09.12.2004 :: 20:44





1. Jaki jest twój żywioł? (jeżeli niewiesz wejdź w testy i zrób sobie =) )
ziemia
woda
ogień
powietrze


2. Jak najczęściej jestes ubrana?
Elegancko...Spódnica...
Spódniczka, naszyjnik...
Spodnie, golf, buty na koturnie...
Mini spódniczki, ozdóbki, okulary przeciwsłoneczne (nawet jeżeli jest zima =) )


3. Największa wada?
Mogę zapomnieć o całym świecie...
Jestem nieuleczalnie Sentymentalna
Próbuję wyróżnić się z tłumu i dzięki temu kogoś ranię
Marzycielskość na lekcji historii =)


4. Twój ulubiny znak to...?
Świeczka =D
Księżyc...Jest taki romantyczny...
Spadajaca Gwiazdka
Dwa uśmieszki które zawsze rysuję sobie na ręcę :P


5. Jakim zwierzęciem chcialabyś byś w 2-gim życiu?
Jednorozcem
Delfinem
Wiewiórką
Orłem


6. Twój znak zodiaku to...?
Panna lub Byk
Ryby lub wodnik
Baran lub strzelec
inny...

7. A...Po co robisz ten test?
Chcę się dowiedzieć więcej o sobie =)
Ja wiem?
Żeby umieścić wynik na blogu (lub stronie) =D
...


8. Wybierz jeden ze znaków =)
O_o
&
@-@
#






















Komentuj(0)


Link :: 09.12.2004 :: 18:31
Jestem dzisiaj taka smutna wszyscy mi wmawiaja a zwłaszcza moja siostra :Anka (18:21)
Wiesz co dlaczego tak sie dzieje ze wiktoria mi wmawia ze wszyscy mie nie lubią i dlatego zmieniają numery na gg poto żeby e mną nie gadac i wszyscy tak robią siata taki kolega też ja pisze do niego elo i on odpisuje cze i ja pisze co tam u ciebie słychac a on mówi NARASKA i mie zablokował i co niewiem co o co im chodzi
I tomek tez co ja sie chyba powiesze prosze kometujece plisssss:::(:(:(:(:(:(:(:(
Komentuj(0)


Link :: 06.12.2004 :: 15:51
WsZyStKieGo NaJlEpSzeGo NaJlEpSzEgo
W DNiU MIkOłAJek
DlA PaUlinY I TaDkA i RaDkA i Gosi MaGdY ToMkA
I mOJeGo jAnUaREgO !!!!:*:*:*:*:*:*:8

Komentuj(1)


Link :: 04.12.2004 :: 17:13

Komentuj(1)


Link :: 27.11.2004 :: 13:09
Nie lubi mie Patryk czy lubi nieweim
Napocząntku poznałam Patryk a pużnije Tomka i jeszcze Pezuśa a bardzo puzniej poznałam zarazka
I tak było ateras nie chec gadac Patryk ;d;d;d;d;d;d;d;d;d;d;d
Komentuj(1)


 


[Księga gości]

2024
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2023
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2022
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2021
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2020
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2019
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2018
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2017
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2016
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2015
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2014
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2013
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2012
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2011
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2010
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2009
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2008
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2007
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2006
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2005
grudzień
listopad
październik
wrzesień
sierpień
lipiec
czerwiec
maj
kwiecień
marzec
luty
styczeń
2004
grudzień
listopad

link1
link2
link3

 

Talk.pl :: Twój Wirtualny Pamiętnik